Friday, June 26, 2009

14. czerwca - Central Park

Po procesji Bożego Ciała wybraliśmy się na spacer po Central Parku. Tego dnia był także dzień portorykański (co objawiło się głównie tym, że ulice były bardzo zaśmiecone - szczególnie te, którymi przechodziła parada)


W każdym razie - w samym Central Parku nie spędziliśmy za wiele czasu, ale też po raz pierwszy zetknęliśmy się z baseballem (w środe 24 czerwca byliśmy na prawdziwym meczu i dopiero wtedy mniej-więcej zrozumieliśmy zasady, ale o tym później).

Na godzinę 18 byliśmy umówieni na oglądanie Manhattanu z góry. Wjechaliśmy na dach jednego z najwyższych wieżowców na Manhattanie - Rockefeller Center. Znajduje się tam znany punkt widokowy zwany Top of the Rock, z którego roztaczał się imponujący widok.


Udało nam się tam uwiecznić zachód słońca.

Reszta zdjęć znajduje się na picasie.

Aniu - dziękujemy za komentarz. Z tym wpisem musieliśmy czekać aż tak długo! (tak, tak - nowy wpis nie ukaże się, dopóki nie dostaniemy choć jednego przychylnego komentarza do starego wpisu :> )

1 comment:

  1. Hehe, no to zaczynamy! :) W ogóle cieszę się, że piszecie tego bloga, bo jest świetny i zawsze dobrze się bawię czytając go. Kamilu, pamiętamy o Tobie i "tak nam Ciebie brak" ( że posłużę się cytatem,hoho) ;) Karola jak zwykle ciepło pozdrawiam :)
    PS Zdjęcie ze statują na ławce - mistrzostwo :)Uśmiałam się do łez :)) Siedzisz sobie człowieku spokojnie na ławce, a tu przysiada się do ciebie... statuja ;)

    ReplyDelete